Mając w swoich zasobach jakąś nieruchomość każdy właściciel musi liczyć się z pewną dozą dokuczliwości. Nie są one znaczące ani nie komplikują bardzo życia, aczkolwiek są faktem. Chodzi o podatek od nieruchomości jaki na mocy przepisów prawa musi odprowadzać każdego roku w zasadzie każdy właściciel prywatny – choć są w tym względzie pewne wyjątki.

Wysokość podatku musi mieścić się w określonych ustawowo widełkach, jednak szczegóły w tym zakresie leżą w gestii rady miasta lub gminy.

Podział terenu sposobem na niższy podatek?

Nie można powiedzieć, aby obciążenia podatkowe znajdujące się na barkach posiadaczy nieruchomości były w polskich warunkach szczególnie wysokie. Mimo to czasami pojawiają się problemy, zwłaszcza gdy posiadana nieruchomość ma spore gabaryty.

Jeżeli nie zalicza się do obiektów rolnych, wysokość rocznej zaliczki na podatek potrafi być znacząca. Czasami pewnym rozwiązaniem może być podzielenie jednej działki na kilka mniejszych, choć trzeba przeprowadzać każdorazowo kalkulację, czy ruch taki ma jakikolwiek sens.

Szansa na mniejszą daninę

Samorządy gminne, jak już wspomnieliśmy, mają w materii wysokości podatków pewną dozę swobody.

Z reguły te, którym zależy na stwarzaniu zachęt dla lokalnych inwestorów czy przedsiębiorców dążą do tego, aby danina była najniższą z możliwych. Nie da się jej uniknąć całkowicie, poza wyjątkami wynikającymi na przykład z działania specjalnych stref ekonomicznych. Operują one przywilejami podatkowymi, wśród których może znajdować się zwolnienie z podatku od nieruchomości dla firm.

.

dekarbud.pl
Sabina

By Sabina