Polska jest krajem, w którym pewne grupy społeczne i zawodowe mogą cieszyć się korzyściami, o jakich nie mogą marzyć inne grupy. Naturalnie Polska nie jest jedynym takim państwem, jednakże na krajowym gruncie sytuacje te budzą czasami spore kontrowersje. Jeśli chodzi o podatek od nieruchomości, to zwolnieni z niego są posiadacze gruntów rolnych. To samo tyczy się budynków, od których także pobiera się podatek od nieruchomości. Jeśli tereny i obiekty są zaliczane w poczet użytków rolnych, podatku płacić nie trzeba.
Masz ziemię rolną – nie płacisz
Z punktu widzenia rolników jest to istotna korzyść, która w skali roku pozwala im niemało zaoszczędzić.
Szczególnie dotyczy to posiadaczy dużych areałów, które czasami mogą opiewać na setki hektarów. Gdyby nagle właściciele ci mieli regulować podatek od nieruchomości, to raptem przybyłoby im znaczne finansowe obciążenie. Trudno więc dziwić się temu, że rolnicy chwalą sobie taki stan rzeczy i zaoszczędzone środki mogą przeznaczyć na coś innego, choćby na rozwój swoich gospodarstw.
Rolne spekulacje podatkowe
Kwestia kolejna to fakt, że skuszeni perspektywą niepłacenia podatku od nieruchomości właściciele posesji nie mających nic wspólnego z rolnictwem dążą do zmiany ich klasyfikacji, tak aby zostały uznane za użytki rolne. W tym celu są często gotowi podejmować bardzo ograniczoną działalność w tym zakresie, by móc skorzystać z fiskalnego przywileju. Nie zawsze takie posunięcie okazuje się skuteczne, aczkolwiek taka możliwość mimo wszystko istnieje i można wziąć ją pod uwagę.
.