Czy mając w zanadrzu jakąś nieruchomość, powinniśmy spieszyć się z jej sprzedażą? Większość ekspertów zdecydowanie odradza pośpiech i to z kilku względów. Przede wszystkim koniunktura się zmienia. Dziś może wypadać średnio, ale już za rok lub dwa potrafi zaskoczyć pozytywnie.

W warunkach świetnej koniunktury mieszkanie, dom czy działkę da się spieniężyć z większym zyskiem. Stąd nie należy sprzedawać nieruchomości w okresie koniunktury przeciętnej lub osłabionej – to działanie ekonomicznie nieuzasadnione, choć w pewnych podbramkowych sytuacjach konieczne.

Dziel i sprzedawaj na raty

Właściciele wartościowych nieruchomości zazwyczaj nie są osobami, które na gwałt potrzebują gotówki i to jeszcze jeden powód, aby nie przyspieszać transakcji.

Na nią zawsze będzie czas – tak naprawdę wszystko jest kwestią uwarunkowań rynkowych. Można także, o ile istnieje taka opcja, rozważyć stopniowe wyprzedawanie posiadanej nieruchomości. W jaki sposób? Duże tereny można podzielić na kilka działek i oferować je nabywcom pojedynczo, przykładowo jako działki pod budowę domów jednorodzinnych.

Tym samym nie pozbywamy się całego stanu posiadania.

Lepiej mieć niż nie mieć

Rozsądek i zdrowa kalkulacja to coś, co zdecydowanie powinniśmy wziąć sobie do serca, jeśli nie chcemy mieć kłopotów jako właściciele. Opłacanie podatku od nieruchomości może i bywa uciążliwe, ale to jeszcze nie powód, by ekspresowo pozbywać się czegoś, co stanowi znakomitą lokatę kapitału z pozytywną perspektywą na przyszłość.

Zachęcamy więc do tego, aby posiadając swoją nieruchomość szanować ten fakt, unikając nerwowych ruchów.